Wyszukaj w serwisie
choroby profilaktyka problemy cywilizacyjne zdrowie psychiczne żywienie zdaniem lekarza uroda i pielęgnacja dziecko
Pacjenci.pl > Profilaktyka i leczenie > Środki do dezynfekcji rąk są niebezpieczne dla zdrowia. Nie nadużywaj ich
Daria  Siemion
Daria Siemion 29.03.2024 08:46

Środki do dezynfekcji rąk są niebezpieczne dla zdrowia. Nie nadużywaj ich

Kobieta dezynfekuje ręce
Fot. Pexels / EVG Kowalievska

W trakcie pandemii płyny do dezynfekcji były obecne niemal wszędzie – nie tylko w przychodniach i szpitalach, ale również w sklepach i szkołach. Niemal każdy kupował je też do domowego użytku. Naukowcy teraz przed nimi ostrzegają.

Naukowcy twierdzą, że chemikalia obecne w środkach do dezynfekcji zawierają związki, które mogą sprzyjać nawet rozwojowi stwardnienia rozsianego i autyzmu. 

Po publikacji wyników badań amerykańskich naukowców, planowane są dalsze, by ostatecznie potwierdzić, jakie choroby może powodować częste używanie środków do dezynfekcji. 

Środki do dezynfekcji mogą niszczyć mózg

Naukowcy z Case Western Reserve University w Stanach Zjednoczonych ostrzegają, że środki dezynfekujące mają  destrukcyjny wpływ na komórki mózgowe zwane oligodendrocytami.

Ich uszkodzenie powiązane jest z rozwojem m.in. stwardnienia rozsianym i autyzmu. Wyniki badania naukowcy opublikowali w magazynie"Nature Neuroscience".

"Zniszczenie oligodendrocytów leży u podstaw stwardnienia rozsianego i innych chorób neurologicznych. Nasze badanie dowiodło, że chemikalia obecne w środkach do dezynfekcji mogą uszkadzać te komórki. Stanowi to nieznany wcześniej czynnik ryzyka schorzeń neurologicznych" – powiedział autor badania prof. Paul Tesar.

Naukowiec przebadał w ramach badania 1800 substancji wpływających na ludzi. Odkrył, jak działają na mózg czwartorzędowe związki amoniowe znajdujące się w środkach do dezynfekcji.

Posłuchaj, co mówi neurolog o bólach głowy:

Okazało się, że hamują dojrzewanie oligodendrocytów, zwiększając ryzyko chorób. "To odkrycie może pomóc w zapobieganiu chorobom neurologicznym" – uważa Erin Cohn, autorka publikacji.
 

pexels-marcus-aurelius-4064339.jpg
Stwardnienie rozsiane jest jedną z najczęstszych przyczyn niepełnosprawności dorosłych Fot. Pexels / Marcus Aurelius
ADHD – objawy, rozpoznanie, terapia i leki Autyzm – przyczyny, objawy, diagnostyka, sposoby leczenia

"Przełomowe odkrycie". Będą kolejne badania?

Profesor Paul Tesar zaznacza, że będzie prowadził dalsze badania, które pozwolą na lepsze zrozumienie wpływu środków dezynfekujących na mózg. Tymczasem naukowiec zaleca sprawdzanie poziomu tych substancji w organizmach osób dorosłych i dzieci. "Musimy dokładnie zbadać ich wpływ na ryzyko wystąpienia chorób" – czytamy.

"Nasze wyniki wskazują, że dokładniejsze badania wpływu na mózg tych powszechnych w domach substancji jest konieczne. Mamy nadzieję, że nasza praca pomoże podejmować lepsze decyzje odnośnie regulacji prawnych oraz wpłynie na zachowania, które zminimalizują ekspozycję i będą chronić zdrowie".

Przypomnijmy, że uszkodzenie mózgu nie jest jedynym możliwym skutkiem ubocznym częstego stosowania środków dezynfekujących. W trakcie pandemii koronawirusa wiele mówiło się o szkodliwości preparatów z alkoholem, które drażniły skórę, niekiedy doprowadzając do jej wysuszenia i pękania.

Inne niebezpieczne związki w naszych domach

W naszych domach i mieszkaniach znajduje się mnóstwo substancji i surowców, które szkodzą ludzkiemu zdrowiu. Jednym z nich jest azbest, który znajdziemy dosłownie wszędzie: w tynkach, izolacjach, kotłach, płytkach winylowych, klejach, okładzinach. Niestety o jego szkodliwym działaniu wiemy od niedawna, a zwiększa on ryzyko raka płuca.


Bardzo niebezpieczny dla układu oddechowego jest też kadm. Ten pierwiastek znajdziemy w niektórych farbach, kablach, a także na rurach. Szkodzi on jednak nie tylko płucom, ale również innym narządom – znacznie zwiększa ryzyko zachorowania na nowotwór nerek, prostaty i jąder. Może też powodować ostre zatrucie.


Kolejne związki, które są równie powszechne, co niebezpieczne, to fenole, które znajdziemy chociażby w starych telefonach, starych suszarkach do włosów, starych radiach. Są to związku niezwykle toksyczne, niszczące krtań i płuca. Co interesujące, w trakcie II wojny światowej niemieccy żołnierze używali ich do tortur… Teraz kupujemy je sami.

źródło: Nature Neuroscience, Zakład Biochemii Toksykologicznej, Polish Platform Of Medical Research

Zatrułeś się kiedyś czymś, o czym nie wiedziałeś, że jest toksyczne? Napisz do nas na adres: [email protected] – najciekawsze historie opublikujemy!

Zobacz też:

Dolegliwości nerek zmieniają wygląd twarzy. Nie bagatelizuj tych objawów

Rak kości (nowotwór kości) – przyczyny, objawy, diagnoza i leczenie

Te leki mogą zniszczyć nerki, jelita i płuca. Są dostępne niemal wszędzie, kupują je miliony Polaków!

Słynny youtuber zachorował na czerniaka. Chirurg o leczeniu nowotworów skóry
Tyler Ninja Blevis, czerniak, nowotwór
Na spodzie stopy miałem pieprzyk, który chciałem na wszelki wypadek usunąć. Wynik badania wykazał, że był to czerniak, na szczęście wykryty we wczesnym stadium - poinformował za pośrednictwem portalu X Tyler “Ninja” Blevins, którego na YouTube obserwuje prawie 14 mln osób. O komentarz poprosiliśmy dr n. med. Macieja Kowalewskiego, chirurga i transplantologa.Pamiętajcie, żeby regularnie badać u dermatologa tzw. pieprzyki i wszelkie znamiona. Czerniak zresztą nie zawsze rozwija się ze znamienia i nie każdy ma ciemny kolor.– Z minimum informacji przedstawionych przez Ninję wynika, że w jego przypadku proces profilaktyki nowotworów skóry przebiegł modelowo – podczas rutynowego przeglądu skóry zakwalifikowano zmianę do wycięcia, w wyniku histologicznym okazała się ona czerniakiem, więc wykonano dalsze leczenie zgodnie z uznanymi zaleceniami - tłumaczy w rozmowie z Pacjenci.pl  dr n. med. Maciej Kowalewski, chirurg i transplantolog z Centrum Medycznego SafiMed z Zabierzowa. 
Czytaj dalej
Cierpisz na bezsenność? Ta terapia ma zastąpić tabletki
Kobieta nie może spać, patrzy przez okno
Bezsenność to poważny problem coraz większej liczby Polaków. Wielu z nich radzi sobie z nią za pomocą leków, ale ich nadużywanie może prowadzić do uzależnienia. Naukowcy opracowali terapię - twierdzą, że wystarczy 30 minut tygodniowo i zaczniesz cieszyć się głębokim, niezakłóconym snem. Terapię, o której mowa, wymyślili Australijczycy. Niestety nie jest skierowana do wszystkich. Komu pomoże i na czym polega? 
Czytaj dalej