To koniec Centrów Zdrowia Psychicznego? Rzeczniczka Praw Dziecka zaniepokojona planami rządu
Planowane zmiany w funkcjonowaniu Centrów Zdrowia Psychicznego (CZP) wzbudzają szerokie kontrowersje. Reczniczka Praw Dziecka Monika Horna-Cieślak alarmuje, że zakończenie pilotażu CZP i powrót do starego modelu finansowania psychiatrii mogą doprowadzić do znaczących ograniczeń w dostępie do wsparcia dla osób w kryzysie.
Centra Zdrowia Psychicznego – filar reformy psychiatrii
Centra Zdrowia Psychicznego powstały jako odpowiedź na kryzys w opiece psychiatrycznej, zapewniając pacjentom szybki i bezpłatny dostęp do pomocy – nawet bez skierowania i ubezpieczenia. Funkcjonują przy szpitalach oraz przychodniach, łącząc leczenie środowiskowe, ambulatoryjne i szpitalne.
– Pacjenci mają tam szybki dostęp do wsparcia – na początku odbywają konsultację, podczas której specjalista określa, jaka forma pomocy będzie najlepsza. Pacjenci są tam pokierowani do odpowiednich specjalistów, co znacznie przyspiesza ścieżkę pomocy i zapewnia, że trafiają od razu we właściwe miejsce. W mojej ocenie to niezwykle pożyteczne rozwiązanie, które z powodzeniem może wspierać wiele osób. Ważne jest to, aby nie przyjść po pomoc za późno – mówiła w rozmowie z serwisem Pacjenci.pl psychoterapeutka Milena Grela-Parandyk z Helping Hand.
Program pilotażowy rozpoczęty w 2018 roku, miał trwać do 2025 roku, jednak Ministerstwo Zdrowia planuje jego przedwczesne zakończenie, co krytykuje wiele środowisk.
Z czym przychodzimy na kozetkę? Psychoterapeutka o problemach psychicznych Polaków Gdy za oknem ciemno i ponuro, może dopaść nas SAD, czyli depresja sezonowa. Co to takiego?Zagrożenia związane z planowanymi zmianami
Rzeczniczka Praw Dziecka Monika Horna-Cieślak wyraża poważne obawy wobec rezygnacji z finansowania ryczałtowego i odpowiedzialności terytorialnej, które stanowią fundament modelu CZP. Jej zdaniem będzie to miało negatywny wpływ na dzieci z rodzin, w których dorośli potrzebują wsparcia psychologa czy psychiatry, doprowadzając dzieci do kryzysów.
Planowane reformy przewidują rozdzielenie finansowania leczenia szpitalnego, ambulatoryjnego i środowiskowego oraz powrót do płatności "za wizytę”, co zdaniem RPD cofa psychiatrię do przestarzałego modelu sprzed 2018 roku. Podobnego zdania są lekarze – dr Marek Balicki, psychiatra i członek Rady ds. Zdrowia Psychicznego, ostrzega, że takie zmiany uderzą w podstawowe zasady opieki psychiatrycznej: bliskość pacjenta, kompleksowość usług i elastyczność.
Jak podkreśla, likwidacja odpowiedzialności terytorialnej osłabi skuteczność pomocy świadczonej w lokalnych społecznościach, co szczególnie dotknie osoby w najtrudniejszej sytuacji życiowej – takie, których nie stać na prywatną opiekę lub dojeżdżanie do innych miast, żeby otrzymać pomoc w ramach NFZ.
Środowiska pacjenckie będą protestować
W obliczu planowanych zmian na 5 grudnia zapowiedziano ogólnopolski "Dzień Protestu”. Organizatorzy wydarzenia, w tym organizacje pacjenckie, żądają przeznaczenia 6 proc. budżetu ochrony zdrowia na psychiatrię oraz kontynuacji środowiskowego modelu ochrony zdrowia psychicznego.
W swoim oświadczeniu podkreślają, że nowe zasady ograniczą dostępność usług i elastyczność działania CZP, podczas gdy dane pokazują, że potrzeby psychiatryczne Polaków są coraz większe, zwłaszcza w kontekście skutków pandemii, kryzysów ekonomicznych i problemów społecznych.
"Sytuacja jest krytyczna. Planowane zmiany w finansowaniu Centrów Zdrowia Psychicznego zagrażają ich środowiskowej i kompleksowej misji wsparcia pacjentów w ich własnych społecznościach. Ministerstwo Zdrowia i NFZ forsują model, który cofnie zdobycze pilotażu CZP i może zniweczyć cały dorobek wypracowany przez lata. Nowe założenia nie uwzględniają rzeczywistych potrzeb osób korzystających z pomocy psychiatrycznej ani nie konsultują ich ze środowiskami pacjenckimi" – czytamy w oświadczeniu organizatorów protestu.
Zobacz też:
Życie z ADHD nie jest łatwe. Zwłaszcza gdy się jest już dorosłym człowiekiem
Apatia a depresja – jak rozpoznać objawy przesilenia jesiennego i odróżnić je od depresji?