Czy cukier uzależnia i działa jak narkotyk? Dietetyk wyjaśnia, jak naprawdę działają słodycze
Wiele osób uważa, że cukier uzależnia podobnie do narkotyków, potwierdzają to badania i opinie ekspertów. Jak jest w rzeczywistości? Dietetyk dr Damian Parol tłumaczy, na czym polega problem z tzw. uzależnieniem od cukru.
Porównanie, które poszło w świat
Porównanie uzależnienia od cukru do uzależnienia od narkotyków jest spotykane dosyć często. Zdaniem Daniela Parola, który na swoim kanale na You Tube wyjaśnia kwestie dietetyczne, jest ono zupełnie nieuzasadnione:
„Są osoby, które twierdza, że cukier uzależnia osiem razy bardziej niż kokaina, co jest absolutnym absurdem” – twierdzi.
Jak zauważa ekspert, po zjedzeniu słodkiego produktu już po około dwóch sekundach w mózgu wzrasta stężenie dopaminy. W przypadku narkotyków stężenie wzrasta dopiero po około jednej minucie, co może być powodem, że szybciej sięga się po cukier. W tym wypadku badania zostały przeprowadzone na szczurach, jednak ich analizę warto rozszerzyć.
Jeśli jesteś mężczyzną, zrób test ciążowy. Wiele ci powie o twoim zdrowiu Ministerstwo Zdrowia pracuje nad systemem „no-fault”. Co z odpowiedzialnością karną za błąd medyczny?Co tak naprawdę uzależnia – cukier czy narkotyki?
W przypadku szczurów, wybór cukru jest kwestią różnicy czasowej w pojawieniu się przyjemności, zauważa ekspert. Gdyby tę różnicę zniwelować, już 65 proc. szczurów wybierze narkotyk, co sugeruje że kluczowa jest kwestia natychmiastowej gratyfikacji w postaci dopaminy, a nie samej siły uzależnienia.
„Kluczowym argumentem, który udowadnia, że uzależnienie od cukru nie jest tym samym, co uzależnienie od narkotyków jest fakt, że narkotyki, np. kokaina, dosłownie zmieniają biochemię mózgu. Wnikają do mózgu i zmieniają działanie enzymów rozkładających neuroprzekaźniki – tłumaczy.
Spożywanie cukru, twierdzi z kolei, jest przyjemnością na drodze neuronalnej, co nie zmianie mózgu tak głęboko jak narkotyki. Jego działanie jest też znacznie krótsze.
Cukier to nie to samo co słodycze
Opierając się na jednym z badań, ekspert podkreśla, że większość dostępnych w sklepie słodyczy to mieszanka cukru i tłuszczu, stąd ich „smakowitość”, która – może uzależniać. Jest to zatem wynik połączenia cukru i tłuszczu, a nie samego cukru.
„Sam cukier nie jest tutaj niezbędny, bo nawet produkty bez cukru, takie jak frytki, mogą mieć uzależniający potencjał” – twierdzi dr Michał Parol.
Problemem zatem nie jest sama obecność cukru, a sięganie po żywność przetworzoną, która ten składnik może, ale nie musi zawierać. Jest to wybór smaczny, dostępny i z pewnością bardziej uzależniający niż sam cukier. Co nie oznacza, że ten ostatni w ogóle nie uzależnia, zauważa ekspert. Co ciekawe, nawet żywność wysoko przetworzona nie jest w stanie uzależnia tak mocno, jak niebezpieczne substancje. Nie możemy mieć jednak pewności, że sięganie po nią nie działa na podobnej zasadzie, jak hazard czy korzystanie z aplikacji Candy Cruch. W tym miejscu stawia pytanie:
„Jak takie uzależnienie odróżnić od kompulsywnego objadania się czy innych zaburzeń odżywiania? Jest to pytanie otwarte”.
Źródło: You Tube dr Michał Parol
Zobacz także:
Paraliżuje Cię stres? Psycholog podpowiada, jak go zwalczyć w kilka sekund
Z czego bierze się zakrzepica? Z nią „nie ma żadnych żartów”
Jakie są przyczyny chrapania? Wyjaśnia lekarz