Wyszukaj w serwisie
#PrawoiZdrowie choroby profilaktyka problemy cywilizacyjne żywienie zdaniem lekarza uroda i pielęgnacja dziecko
Pacjenci.pl > Zdaniem Lekarza > O tych chorobach mówią nam nasze stopy. Fizjoterapeutka: Bardzo wiele możemy z nich wyczytać
Izabela Nestioruk-Narojek
Izabela Nestioruk-Narojek 18.11.2024 12:18

O tych chorobach mówią nam nasze stopy. Fizjoterapeutka: Bardzo wiele możemy z nich wyczytać

Fizjoterapeutka Anna Kielak
Pacjenci.pl

Marta Sadkowska z Pacjenci.pl przeprowadziła rozmowę z Anną Kielak, fizjoterapeutką, która jest specjalistką od stóp. Okazuje się, że nasze stopy, mogą „powiedzieć” nam więcej, niż mogłoby się wydawać. Te schorzenia zauważymy na stopach. 

Co mówią o nas nasze stopy?

Stopy pełnią ważniejszą funkcję w naszym organizmie, niż mogłoby się wydawać. Stabilizują ciało i dźwigają jego ciężar, ale na tym ich rola się nie kończy. Ich kształt, wygląd, mogą powiedzieć nam o schorzeniach, z którymi już się borykamy lub dopiero mogą stać się naszym problemem. 

- Spojrzymy na nasze stopy i bardzo wiele możemy z nich wyczytać – zapewnia fizjoterapeutka Anna Kielak. 

Jak informuje, zniekształcenia, modzele, zmiany skórne to pierwszy sygnał, który świadczy o tym, że coś w środku się dzieje. Kości mogą być źle ułożone i siły nacisku nie działają wówczas w prawidłowy sposób. Niektóre schorzenia, na przykład jak paluch koślawy, koślawość pięt, płaskostopie możemy zdiagnozować samodzielnie. Wygląd naszych stóp powinien więc być dla nas impulsem do wizyty u lekarza, znakiem, że dzieje się coś, co powinniśmy skonsultować ze specjalistą. Podobnie jak deformacja butów, zdzieranie podeszw, obcasów.

- Oglądamy odciski, modzele, różne zgrubienia na skórze i oczywiście zwracamy szczególną uwagę na dolegliwości bólowe, jeśli takowe się pojawiają. To jest sygnał – podpowiada fizjoterapeutka. 

Po tym poznasz, że zbliża się migrena. Warto znać początkowe objawy Zdziwisz się, jakie mogą być skutki picia kawy na pusty żołądek

Haluks, czyli paluch koślawy to największy problem Polaków

Jak zdradza fizjoterapeutka, najczęstszym problemem dorosłych Polaków jest paluch koślawy. 

- Słowo „haluks” potocznie rozumiemy jako deformację koślawą, natomiast tak naprawdę haluks oznacza paluch w języku łacińskim, więc możemy powiedzieć, że każdy z nas ma haluksa. Natomiast hallux valgus oznacza chorobę i deformację, czyli paluch koślawy – rozwiewa wszelkie wątpliwości.

Objawy haluksa są widoczne gołym okiem. Zmiany obejmują deformację stopy (koślawe ustawienie palucha, czyli w stronę innych palców i szpotawe ustawienie kości śródstopia) i dolegliwości bólowe. Na podeszwie stopy mogą tworzyć się bolesne odciski, modzele i nagniotki.

Fizjoterapeutka zdradza, że noszenie klapek typu japonki czy butów z wąskimi czubkami będzie nasilało ten problem u osób, które mają predyspozycje do palucha koślawego. Profilaktyka polega zaś na noszeniu butów z szerokimi czubkami. 

- To bardzo trudna i złożona deformacja. Często nam się wydaje, że to tylko narośl, która wyrasta z boku i wystarczy to ściąć i jest po problemie. I to jest bardzo duży błąd, ponieważ jest to wykrzywienie pierwszej kości śródstopia, a wtórnie wykrzywia się w drugą stronę paluch, więc to złożona deformacja – wyjaśnia.

Jak dodaje, wycięcie narośli to zadziałanie wyłącznie na widoczny element deformacji. Główna przyczyna koślawości jest w pierwszej kości śródstopia, więc nie rozwiązuje to problemu. 

Na co zwrócić uwagę, kupując buty, by były zdrowe dla naszych stóp?

Anna Kielak podpowiada, że przede wszystkim powinniśmy kupować buty płaskie. Zwraca uwagę, że każdy obcas to przeciążenie przedostopia i „logiczne jest, że to nie jest fizjologia” i każdy centymetr ma negatywny wpływ na stopę. Z kolei na kręgosłup obcas do czterech centymetrów nie ma żadnego wpływu. 

Ważny jest też szeroki przód, jednak jak sama przyznaje, bardzo trudno jest znaleźć tego typu obuwie, choć nie jest to niemożliwe, gdyż moda się zmienia. W butach z wąskimi czubkami palce są ściśnięte i nie mają możliwości ruchu. 

- But powinniśmy dobierać do stopy, a nie stopę do buta. Rozmiar musi być dobrany – nie kupujemy butów za dużych albo za małych, bo mi się takie podobają w sklepie, a nie ma mojego rozmiaru. To jest bardzo duży błąd - mówi Anna Kielak.

Wyjaśnia również, że niczym nie zastąpimy szerokiego buta, nawet jeśli kupimy większy rozmiar buta ze zwężeniem przy palcach

Zobacz też:

Zatoki lubią ciepło, więc załóż czapkę! To uchronić cię może od przewlekłego zapalenia zatok

Subtelny objaw raka prostaty. Mężczyźni mogą sądzić, że chodzi o stres

Nowy potencjał witaminy B12. Chroni przed martwicą komórek w ostrym zapaleniu tego narządu