Rozwalają wątrobę i jelita. Te trzy suplementy łykamy jak najlepsze frykasy

Polacy uwielbiają suplementy diety. Według raportu „Narodowego Testu Żywienia Polaków 2024” opracowanego przez Medonet przyjmuje je aż 61% z nas. Najczęściej sięgamy po preparaty multiwitaminowe, które mają wzmacniać odporność. Powodzeniem cieszą się również suplementy usprawniające trawienie i zdolności intelektualne oraz na poprawę urody.
Czym są suplementy diety?
Zgodnie z definicją zawartą w prawie europejskim (Dyrektywa 2002/46/ WE) suplementy żywności to „środki spożywcze, których celem jest uzupełnienie normalnej diety i które są skoncentrowanym źródłem substancji odżywczych lub innych substancji wykazujących efekt odżywczy lub fizjologiczny (…)”. Mogą mieć postać np.:
• kapsułek,
• pastylek,
• tabletek,
• pigułek,
• saszetek z proszkiem,
• ampułek z płynem,
• butelek z kroplomierzem,
przy czym ważne jest, by umożliwiała ona przyjęcie odmierzonej dawki.
Przeczytaj też: Ważny suplement bardziej szkodzi niż pomaga. Polacy biorą go masowo
Co ważne, i obecnie uwzględnione również w polskich przepisach prawnych, suplementy nie mają właściwości leczniczych. A to znaczy, że nie należy ich stosować w celu osiągnięcia konkretnych efektów terapeutycznych, o czym zdają się zapominać twórcy reklam.
Przyjmujemy za dużo suplementów
Ponad połowa Polaków regularnie przyjmuje rozmaite suplementy diety, co jest zjawiskiem niepokojącym. Suplementacja służy uzupełnieniu niedoborów składników odżywczych, te z kolei nie powinny pojawiać się, jeśli stosujemy zbilansowaną dietę. Eksperci zalecają wdrożenie suplementacji wyłącznie w uzasadnionych przypadkach, m.in.:
• u osób spożywających poniżej 1600 kcal dziennie;
• u kobiet w ciąży zaleca się przyjmowanie kwasu foliowego, jodu, witaminy D3, kwasu dokozaheksaenowego (DHA), a w stwierdzonych przypadkach niedoboru również: żelaza, magnezu;
• u osób starszych, których dieta jest niezróżnicowana i dostarcza poniżej 1500 kcal dziennie;
• u osób stosujących diety z ograniczeniem lub eliminacją niektórych składników pokarmowych lub grupy produktów;
• u osób ze stwierdzonymi niedoborami składników żywności, celem ich uzupełnienia;
• u kobiet po menopauzie przy stwierdzonym niedoborze wapnia i witaminy D.
Ciekawy wyjątek stanowią niemowlęta – u wszystkich dzieci do ukończenia 1. roku życia zaleca się suplementację wit. D3, a tuż po urodzeniu noworodkom podaje się jednorazowo witaminę K.
Suplementy można przedawkować
Nadmierne spożywanie suplementów może prowadzić do poważnych konsekwencji zdrowotnych. Przykładowo, nadmiar witaminy A może prowadzić do uszkodzeń płodu, a zbyt wysoka dawka miedzi wiąże się z ryzykiem uszkodzenia wątroby. Fluor w nadmiarze powoduje fluorozę, a żelazo odkładające się w narządach może prowadzić do groźnej hemochromatozy.
Przeczytaj: Te suplementy mogą uszkodzić żołądek. Łykamy je jak cukierki
Objawy nadmiaru składników odżywczych z suplementów bywają niespecyficzne i trudne do rozpoznania: bóle głowy, osłabienie, zaburzenia trawienia i układu nerwowego mogą być mylnie interpretowane jako objawy innych schorzeń.

W zależności od indywidualnych predyspozycji organizmu szkodliwe skutki mogą pojawić się zarówno natychmiast po przyjęciu zbyt dużej dawki, jak i dopiero po miesiącach regularnego stosowania nieodpowiednich ilości suplementów.
Niebezpieczne suplementy na urodę z retinolem
Retinol, czyli witamina A, znana z pozytywnego wpływu na wzrok, skórę i odporność, w nadmiarze może stać się poważnym zagrożeniem dla zdrowia. Jej przedawkowanie prowadzi do tzw. hiperwitaminozy A, która objawia się m.in. bólami głowy, nudnościami, suchością skóry, a w dłuższej perspektywie może skutkować uszkodzeniem wątroby.
Suplementy z retinolem są szczególnie groźne dla kobiet w ciąży, ponieważ mogą wywoływać wady rozwojowe płodu. Mimo tych zagrożeń, suplementy zawierające witaminę A są często reklamowane jako środki „na piękną skórę” lub „dla odporności”, co zachęca do ich nieprzemyślanego stosowania.
Organizm magazynuje witaminę A w wątrobie, dlatego jej nadmiar nie jest łatwo usuwany z ustroju, jak ma to miejsce w przypadku witamin rozpuszczalnych w wodzie. Ryzyko przedawkowania wzrasta, gdy suplementacja łączona jest z dietą bogatą w produkty pochodzenia zwierzęcego (np. wątróbka), które same w sobie zawierają spore ilości tej witaminy.
Groźne dla jelit multiwitaminy
Choć multiwitaminy uchodzą za uniwersalne i bezpieczne wsparcie zdrowia, ich nadmierne lub niewłaściwe stosowanie może negatywnie wpływać na funkcjonowanie jelit. Wysokie dawki niektórych składników, takich jak żelazo, magnez czy wapń, zawarte w wieloskładnikowych preparatach, mogą powodować dolegliwości żołądkowo-jelitowe – od wzdęć i zaparć po biegunki i bóle brzucha.
Wieloskładnikowe preparaty mogą też zakłócać wchłanianie poszczególnych minerałów. Na przykład nadmiar wapnia w multiwitaminach obniża przyswajalność żelaza, a żelazo – cynku i miedzi. Tego typu niekorzystne interakcje zachodzą bez wyraźnych sygnałów ostrzegawczych i mogą prowadzić do długofalowych niedoborów, mimo pozornie bogatej suplementacji.
Stosowanie suplementów wielowitaminowych bez analizy rzeczywistych potrzeb organizmu i konsultacji z lekarzem bądź dietetykiem może zatem nie tylko nie pomóc, ale wręcz zaszkodzić, szczególnie jeśli prowadzi do zaburzeń równowagi mineralno-witaminowej oraz pogorszenia stanu jelit.

Suplementy na trawienie i odchudzanie
Preparaty wspomagające trawienie i odchudzanie cieszą się ogromną popularnością, jednak ich stosowanie wiąże się z poważnymi zagrożeniami, zwłaszcza przy długotrwałym i niekontrolowanym użyciu.
Wiele z nich zawiera zioła o działaniu przeczyszczającym, takie jak senes, kruszyna czy rzewień. Substancje te działają drażniąco na jelita, nasilając perystaltykę, co prowadzi do szybkiego wypróżnienia. Choć efekt może być postrzegany jako „oczyszczający”, w rzeczywistości może dojść do odwodnienia, utraty elektrolitów i rozleniwienia naturalnej pracy jelit. Regularne stosowanie takich środków może uzależnić przewód pokarmowy od działania preparatu i doprowadzić do trwałych problemów trawiennych.
Równie problematyczne są suplementy odchudzające, które zawierają silne stymulanty, takie jak kofeina, guarana, czy ekstrakty z gorzkiej pomarańczy (synefryna). Substancje te mogą wpływać na przyspieszenie metabolizmu, ale jednocześnie obciążają układ sercowo-naczyniowy, powodując wzrost ciśnienia krwi, niepokój, a nawet zaburzenia rytmu serca. Przeczytaj: Ten suplement ma zastąpić Ozempic. Jest niedrogi i nie powoduje skutków ubocznych
Część preparatów wspomagających odchudzanie zawiera też błonnik, który pęcznieje w żołądku, co ma dawać uczucie sytości. Jego nadmiar może powodować wzdęcia, bóle brzucha, a w skrajnych przypadkach nawet niedrożność jelit. Suplementy tego typu często oferują szybkie efekty, ale ich stosowanie bez nadzoru medycznego może skutkować poważnymi zaburzeniami zdrowotnymi.
Źródła:
Brzezińska, J., & Grembecka, M. (2021). Suplementy diety-specyficzna żywność. Advances in Hygiene & Experimental Medicine/Postepy Higieny i Medycyny Doswiadczalnej, 75(1).
Mieszkowska, M., & Michota-Katulska, E. (2008). Suplementy diety-korzyści i działania niepożądane. Bezpieczeństwo Pracy: nauka i praktyka, (6), 28-30.
Narodowy Test Żywienia Polaków 2024. Medonet, Warszawa, 2025.





































