Są napakowane pasożytami. A Polacy jedzą na potęgę jak najlepsze frykasy

Niektóre produkty spożywcze, mimo swojej popularności i powszechności, mogą skrywać groźnych pasażerów na gapę — pasożyty. Niedogotowane mięso, surowe ryby i owoce morza, a nawet niemyte warzywa i owoce mogą stać się źródłem niebezpiecznych infekcji. Wśród tych produktów szczególnie jeden znajduje szczególne miejsce w sercach Polaków. Uważamy go za przysmak i jemy na potęgę, choć tak naprawdę nie wiemy, że może znajdować się w nim mnóstwo zanieczyszczeń i groźnych pasożytów!
Skąd biorą się pasożyty w jedzeniu?
Jaja pasożytów mogą bardzo łatwo dostać się do produktów, które spożywamy na co dzień. Mogą występować na powierzchni owoców i warzyw, ryb, mięsa czy jaj. Wiele z tych rzeczy przed jedzeniem myjemy lub poddajemy obórce termicznej, jednak to nie zawsze wystarcza, by pozbyć się niechcianych gości, którzy znajdą drogę do naszego układu pokarmowego. Co więcej, w niektórych przypadkach nawet woda może pomóc im dostać się do jedzenia, które trafia później na nasze stoły. Woda może być nośnikiem cyst pasożytów, takich jak Cryptosporidium czy Giardia, które wywołują biegunki i inne dolegliwości żołądkowe.
A jakie rodzaje pasożytów możemy znaleźć w produktach spożywczych? W surowej wieprzowinie i wołowinie mogą znajdować się tasiemce (np. uzbrojony i nieuzbrojony). W dziczyźnie i mięsie wieprzowym może znajdować się włosień kręty, natomiast w surowych rybach (sushi, sashimi) mogą przebywać larwy pasożytów anisakis. (Przeczytaj też: Objawy zakażenia anisakiozą. Pasożyty mogą być w sushi)
To dopiero początek długiej listy niebezpiecznych organizmów, które mogą kryć się w jedzeniu, które na co dzień spożywamy. Co więcej, szczególnie jeden z popularnych produktów jest narażony na kontakt z pasożytami. Większość Polaków o tym nie wie i bez refleksji go spożywa. O czym dokładnie mowa?

Na stołach Polaków nie zawsze goszczą zdrowe produkty
Dieta statystycznego Polaka często odbiega od zasad zdrowego odżywiania, które są uznawane przez standardy międzynarodowe. Wynika to zarówno z naszych niekoniecznie dobrych nawyków żywieniowych, jak i stylu życia. W codziennym jadłospisie wielu osób dominują wysoko przetworzone produkty, bogate w cukry, tłuszcze trans i sól. Fast foody, słodkie napoje, dania instant czy gotowe wyroby cukiernicze są łatwo dostępne i chętnie wybierane, szczególnie przez osoby zapracowane.
Z kolei tradycyjne dania kuchni, choć smaczne, są często ciężkostrawne, kaloryczne i ubogie w wartościowe składniki odżywcze. Wiele z nich zawiera duże ilości tłuszczu, soli oraz węglowodanów prostych, co może negatywnie wpływać na zdrowie. Przykładem są bigos i golonka, które są tłuste i ciężkostrawne. Popularne pierogi z mięsem czy kluski śląskie często podawane są z kalorycznymi okrasami. Natomiast popularne kotlety schabowe oraz placki ziemniaczane wchłaniają duże ilości tłuszczu, co zwiększa ich wartość energetyczną.
Jednocześnie spożycie warzyw, owoców, pełnoziarnistych produktów oraz zdrowych tłuszczów, takich jak oliwa z oliwek czy orzechy, bywa niewystarczające. Często przyczyną tego jest brak czasu na przygotowywanie pełnowartościowych posiłków, ale także wyższa cena zdrowszych alternatyw. Wpływ na wybory konsumenckie mają również reklamy oraz dostępność taniej i smacznej, choć niekoniecznie wartościowej żywności. Z tego powodu coraz więcej specjalistów podkreśla potrzebę edukacji żywieniowej i świadomego podejścia do komponowania codziennych posiłków, by poprawić jakość życia i zdrowie Polaków.
W tym produkcie spożywczym można znaleźć pasożyty. Polacy go uwielbiają
Nie tylko tradycyjne potrawy kuchni polskiej mogą okazać się niebezpieczne dla naszego zdrowia. Na naszych stołach coraz częściej goszczą dania z różnych zakątków świata. Dzięki eksportowi produktów w marketach znajdziemy szeroki wachlarz gotowych dań czy składników, z których można przygotować egzotyczne potrawy. Obecnie sporą popularnością cieszą się owoce morza, które dietetycy chwalą za cenne wartości odżywcze i niską kaloryczność. Jednak ich spożywanie może skończyć się przykrą niespodzianką — zakażeniem pasożytem.
To jest dzisiaj trudne, żeby nie kupić po prostu krewetek tygrysich tam w paczce czy też tam napakowanych pasożytami. Więc to jest coś, co hamuje przekształcanie testosteronu w estrogen - ostrzega w jednym ze swoich filmów na Instagramie dietetyk, trener personalny i sportowiec, Mgr Sylwester Kłos.
I rzeczywiście. Popularne krewetki mogą stać się zagrożeniem dla zdrowia, jeśli pozyskamy je z niepewnych źródeł lub przygotujemy w niewłaściwy sposób. Ten gatunek skorupiaków, jako padlinożerca, żywi się rozkładającymi się organizmami, a ich jelita pełne są bakterii i toksyn. Spożywanie krewetek wiąże się z ryzykiem zakażenia wirusami (np. wirusowe zapalenie wątroby typu A), bakteriami (np. Salmonella, przecinkowiec cholery) oraz pasożytami, takimi jak np.:
- anisakis,
- microsporidia,
- trematody (przywry),
- toksoplazmoza.
Przeczytaj więcej: Jak rozpoznać pasożyty w organizmie. Obawy powinny wzbudzić te zmiany skórne

Jak chronić się przed pasożytami w jedzeniu?
Pasożytami można zarazić się w różnych miejscach, dlatego niezależnie od tego, gdzie jesteśmy i co spożywamy, powinniśmy przestrzegać kilku podstawowych zasad, by zminimalizować ryzyko zakażenia.
Przede wszystkim pamiętaj, by:
- często i dokładnie myć ręce (przede wszystkim przed posiłkami i po zabawie ze zwierzakami),
- dokładnie myj owoce i warzywa,
- unikaj spożywania surowego mięsa,
- unikaj wkładania do ust palców, obgryzania paznokci,
- regularnie odrobaczaj zwierzęta domowe,
- pozyskuj jedzenie i wodę ze sprawdzonych źródeł.
Przeczytaj również: Tak pasożyty męczą Twoje ciało. Działaj, gdy zauważysz te objawy





































