Te leki od października stracą refundację. Ważny komunikat resortu zdrowia

Ważny lek nie będzie refundowany od października

Informacja Resortu Zdrowia jest konkretna: 30 września kończy się refundacja leku Trulicity. Jest to nowczesny analago GLP-1, który stosuje się w leczeniu cukrzycy typu 2. Wraz z końcem września upływa termin obowiązywania decyzji o objęciu refundacją wszystkich wersji tego właśnie specyfiku. Warto dodać, że dotyczy to produktu w dawkach 0,75 mg, 1,5 mg oraz 4,5 mg.

“Złożone przez Eli Lilly Polska sp. z o.o. wnioski o kontynuację refundacji leku Trulicity nie spełniały warunków określonych przepisami art. 13 ust. 2 ustawy z 12 maja 2011 r. o refundacji leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych (Dz. U. z 2024 r. poz. 930, z późn. zm., dalej jako ustawa o refundacji), który jednoznacznie wskazuje maksymalną cenę leku wnioskowanego wymaganą w przypadku objęcia refundacją produktu w momencie zakończenia jego okresu wyłączności rynkowej lub ochrony patentowej ” - tłumaczy Resort Zdrowia.

Firma podjęła indywidualną decyzję

Jak się też okazuje, Minister Zdrowia nie ma prawnych możliwości kontynuacji refundacji tych leków. W związku z czym od 1 października 2024 r. nie będą one objęte refundacją na dotychczasowych zasadach. Jak wyjaśnia resort, taka sytuacja nie jest niczym nowym i już miała miejsce w przeszłości.

Wiadomo na ten moment, że firma Eli Lilly Polska podjęła indywidualną decyzję o niedostosowaniu warunków finansowych do obowiązujących przepisów prawa. Jak ocenia resort zdrowia, wynika to ze strategii marketingowej koncernu. W konsekwencji niemożliwa więc jest kontynuacja refundacji wspomnianych leków.

“Leki te będą mogły zostać ponownie objęte refundacją, gdy podmiot odpowiedzialny złoży wnioski spełniające wymogi ustawy o refundacji” - podkreśla Ministerstwo Zdrowia.

 

Wciąż dostępne będą w ramach refundacji pozostałe leki

Resort zdrowia podkreśla, że wciąż dostępne będą w ramach refundacji pozostałe leki z grupy analogów GLP-1. Mowa o takich środkach jak Ozempic oraz Suliqua.

 “Ministerstwo Zdrowia mając na uwadze sytuację związaną z dostępnością fizyczną i refundacyjną leków z grupy analogów GLP-1, stale monitoruje zachowania tych produktów farmaceutycznych na polskim rynku. Analizy rynkowe i konsultacje z ekspertami klinicznymi wykonane w ostatnim czasie pozwoliły zidentyfikować główne przyczyny aktualnych problemów dotyczących tej grupy leków przeciwcukrzycowych” - wyjaśnia.

Jak się też okazuje, żaden z wymienionych leków nie posiada zarejestrowanego wskazania do stosowania w leczeniu otyłości czy też nadwagi. Obecnie przeważająca liczba recept wypisywanych jest właśnie w celu leczenia otyłości i nadwagi, a dotyczy to szczególnie leku Ozempic.

“Biorąc pod uwagę ten fakt, olbrzymie zapotrzebowanie na analogi GLP-1 (na przestrzeni ostatnich 3 lat sprzedaż produktu Ozempic wzrosła o około 1 350%) oraz ograniczone możliwości produkcyjne wytwórców, zarówno w Polsce jak i w większości państw członkowskich Unii Europejskiej występują problemy z dostępnością tych leków i trudności w zaopatrywaniu się w nie przez pacjentów, dla których są one dedykowane” – przyznaje resort.

Jak wynika z danych przekazanych Ministrowi Zdrowia przez Centrum e-Zdrowie, w okresie styczeń 2020-maj 2024 717 tys. pacjentów otrzymało receptę na analogi GLP-1. Z kolei z aptek wydano 8,7 mln analogów GLP-1, w tym zaledwie 27 proc. z refundacją oraz 73 proc. pełnopłatnie. Większość pacjentów nie realizuje recept w ilości wystarczającej do nieprzerwanego stosowania leku.

Czytaj też:

Ten letni koktajl nawilży skórę jak najlepszy kosmetyk. Zapewni zdrowie i witalność

GIF wstrzymał obrót ważnym lekiem. W preparacie znaleziono fragmenty szkła

Tego nie łącz z mlekiem. Zgnije i sfermentuje w jelitach