Zakrzepica trawiła jego nogi. Ratownik pokazał, jak naprawdę wyglądały
Zakrzepica to problem, który dotyka wiele osób, bez względu na wiek. Zaczyna się w nogach, a pierwsze objawy mogą być niepozorne. Ratownik medyczny postanowił ujawnić, jak mogą wyglądać nogi 70-letniego pacjenta, który zmagał się z tym bolesnym schorzeniem. Widok wręcz mrozi, a pacjent musiał naprawdę cierpieć. Co zrobił ratownik medyczny?
Ratownik medyczny gotowy na wezwanie
Ratownicy medyczni nie mają łatwego życia. Oczekuje się od nich bowiem pełnej gotowości do działania, nawet poza pracą. To oni są pierwsi na miejscu tragedii. Pomagają w sytuacjach kryzysowych, a często również ratują życie. Jeden z nich Jan Świtała, który jest aktywny w sieci, pokazał zdjęcie nóg jednego ze swoich pacjentów.
Jak wyznał, fotografia przedstawia 70-latka, którego życie było bezpośrednio narażone na zagrożenie. A odpowiedzialne za to były żyły, a raczej krew, która się w nich nagromadziła.
70-latek ledwo uszedł z życiem
Z relacji ratownika medycznego wynika, że pacjent nie leczył się pod kątem chorób przewlekłych. Trafił pod oko specjalisty dopiero w wyniku mocnego bólu, który odczuwał. Nie był on wynikiem żadnego urazu. Ponadto z godziny na godzinę narastał. Po wstępnych oględzinach można było stwierdzić, że mamy do czynienia z czymś poważnym. Nogi różniły się przede wszystkim pod względem kolorystki skóry.
Jeśli zwrócicie uwagę, to lewa kończyna dolna pacjenta (mężczyzna, 70+, dotychczas nieleczony przewlekle) jest zdecydowanie bardziej różowa niż prawa. Nie wiem, czy udało mi się to wystarczająco dobrze uchwycić, ale jest również obrzęknięta względem prawej. Pacjent »generalnie czuje się dobrze« ale od dwóch dni czuje silny ból — pojawił się nagle, bez urazu, od tamtej pory ciągle narastał. Obecnie nie do wytrzymania - relacjonował Jan Świtała.
Zakrzepica w natarciu
Ratownik medyczny nie mógł uwierzyć własnym oczom. Taki stan może okazać się bardzo niebezpieczny dla zdrowia i życia. Jan Śmiałek od razu wkroczył do akcji. Przy okazji postanowił ostrzec swoich obserwatorów:
Krew dopływa do kończyny tętnicami, nie ma jak odpłynąć, ponieważ w żyłach utworzyły się zakrzepy. Niektórym może wydawać się »banalne« ale jest to stan bezpośredniego zagrożenia zdrowia, mogący w każdej chwili zamienić się w bezpośrednie zagrożenie życia — skrzep z nogi może »oderwać się« i spowodować zatorowość płucną lub rzadziej, udar niedokrwienny mózgu.
Jeśli pacjent nie trafiłby w porę pod opiekę ratownika, a kolejnego dnia uderzyłby się w nogę, wsiadł do samolotu, czy siedział w fotelu przez długie godziny, mogłoby się to skończyć tragicznie. Do głównych czynników ryzyka w zakresie choroby zakrzepowej należą:
- uszkodzenie śródbłonka,
- nadkrzepliwość,
- zaburzenia przepływu krwi.
