Czy to najbardziej bolesny rodzaj śmierci? Tak wygląda śmierć w pożarze
Śmierć w ogniu jest jednym z najbardziej przerażających sposobów śmierci. Kojarzy się z bólem i krzykiem, choć ludzie najczęściej umierają, zanim ich ciało zostanie spalone. Oto, jak naprawdę wygląda śmierć w pożarze.
Zatrucie czadem – najczęstsza przyczyna śmierci w pożarze
Z badań toksykologicznych wynika, że najczęstszą przyczyną zgonu w trakcie pożaru jest uduszenie, a dokładniej zatrucie cyjanowodorem lub tlenkiem węgla – substancje te odpowiadają za ok. 40 proc. śmierci w ogniu.
Tlenek węgla (tzw. czad) to bezwonny, pozbawiony koloru gaz i jedna z najstarszych trucizn, jaką zna świat. Zatrucia tym gazem miały miejsca już w czasach starożytnych, kiedy ludzie rozpalali paleniska w pozbawionych wentylacji jaskiniach.
Zatrucie tlenkiem węgla powoduje szkodliwe przemiany biochemiczne we krwi i sprawia, że do narządów nie dociera tlen, w wyniku czego następuje zgon. Objawy zatrucia tlenkiem węgla obejmują zawroty głowy, nudności i utratę przytomności. Ofiara, nawet, jeśli później zostanie poparzona, nie będzie tego czuła.
Współcześnie czad może ulatniać w wyniku nieprawidłowego korzystania z urządzeń grzewczych, kuchenek, piecyków gazowych, spalin samochodowych, jednak najczęstszą przyczyną zatrucia czadem jest wdychanie spalin z pożaru.
Zatrucie czadem nie zmienia znacząco wyglądu zwłok. Osoby, które zmarły mogą wyglądać, jakby spały. Przyczynę śmierci zdradza jednak jasne zabarwienie krwi oraz organów wewnętrznych, a także obecna w przełyku sadza.
Przegrzanie – częsta przyczyna śmierci w trakcie pożaru
Bezpośrednie działanie płomieni i wysokiej temperatury odpowiada za 23 proc. zgonów w trakcie pożarów.
Ponieważ organizm człowieka reaguje chorobowo na wzrost temperatury powyżej 50 stopni Celsjusza, wiele osób umiera, zanim zostaną poparzone. Dochodzi wówczas do przegrzania i zmian w białkach uniemożliwiających funkcjonowanie narządów.
Po śmierci ciało ofiary pożaru ulega obkurczeniu, co jest spowodowane utratą wody i wysuszeniem. Objawia się to zmniejszeniem genitaliów i organów – dawniej, gdy wiedza medyczna była na niższym poziomie, błędnie oceniano z tego powodu wiek ofiar.
Osoby narażone na działanie wysokiej temperatury przybierają pozycję przypominającą boksera trzymającego gardę – dzieje się tak, ponieważ mięśnie rąk ulegają obkurczeni. Tak wyglądały np. znalezione przez archeologów ofiary wybuchu wulkanu w Pompejach.
Oparzenia – jedna z najbardziej bolesnych przyczyn śmierci
U ofiar pożarów na powiekach często widać jasne smugi, co jest efektem odruchowego zamykania oczu w reakcji na płomień. Takie osoby były świadome, gdy zostały poparzone ogniem.
Kiedy ogień zetknie się z ciałem, najpierw spala się naskórek i zewnętrzna warstwa skóry, co jest bardzo bolesne. Później dochodzi do uszkodzenia nerwów i proces ten przestaje już boleć. Powstaje wówczas stan zapalny, a krew i tłuszcz zaczynają wyciekać.
Wyróżnia się 4 stopnie oparzeń, ale to nie one decydują o szansach przeżycia. Kluczowe znaczenie w takiej sytuacji ma rozległość poparzeń, nie ich stopień. Nawet 1 stopień oparzeń, jeśli dotknął znaczną część ciała, może doprowadzić do śmierci.
Do śmierci w trakcie pożaru może doprowadzić również szukanie drogi ucieczki w niebezpiecznym, niestabilnym terenie. Zawalone schody, spadające krokwie – to wszystko grozi ofiarom pożaru.
Zobacz też:
Miała 39 lat, świetną formę i udar. Opowiedziała swoją historię, by przestrzec innych
To najczęstszy objaw zwiastujący zawał serca. Nie można go lekceważyć
Pracowałeś przed 1999 rokiem? ZUS ma dla Ciebie ważny komunikat