Doktor z Zakładu Medycyny Sądowej zdradził, jak wygląda śmierć. „Ciało umiera na raty”
Umieranie to niezwykle trudny czas. Choć wielu z nas wydaje się, że proces ten trwa dosłownie chwilę, to nic bardziej mylnego. Doktor Jerzy Kawecki z Zakładu Medycyny Sądowej UM we Wrocławiu zdradził, że nasze ciało umiera na raty.
Umieranie to proces, który może trwać kilka dni, a nawet tygodni. To niezwykle trudny czas – zarówno dla osoby chorej, jak i jej bliskich. Okazuje się jednak, że ciało jest jeszcze bardziej zaskakujące, niż mogłoby się nam wydawać - nie umiera całe w tym samym momencie, a stopniowo.
Jak wygląda umieranie?
-Nasze ciało nie umiera całe w tym samym momencie. Umiera na raty. Najpierw nasz mózg, w przeciągu około pięciu, sześciu minut, jako narząd, który jest najbardziej wrażliwy na niedotlenienie. Dopiero później, w przeciągu kilkunastu godzin – reszta ciała, stopniowo – poinformował dr Jerzy Kawecki z Zakładu Medycyny Sądowej UM we Wrocławiu.
Wyjaśnił też, że okres między śmiercią mózgu a pojawieniem się objawów śmierci biologicznej, określa się okresem międzyśmiertnym. Nie da się jednak już przywrócić zmarłego do życia, choć mogą pojawić się mylne reakcje.
Dodał również, że po ustaniu pracy serca, jako pierwsza umiera ta część mózgu, która decyduje o naszym człowieczeństwie – wyższych funkcjach psychicznych. W krótkim czasie umiera reszta mózgu.
Ból, jakby nam kamień leżał na sercu. Takie objawy daje dławica piersiowa Tak pachnie nowotwór. Nigdy nie ignoruj tego zapachuWiele osób panicznie boi się przebudzenia w trumnie
Tafefobia, czyli strach przed pogrzebaniem żywcem, mimo rozwojowi medycyny, wciąż towarzyszy wielu osobom. Dr Jerzy Kawecki, w rozmowie z Onetem, zwrócił jednak uwagę, że w obecnych czasach nie ma możliwości, by doszło do pogrzebania za życia.
- Jestem przekonany, że to właśnie pośpiech w minionych wiekach, w dobie epidemii, mógł się przyczynić do tego, że mogło dochodzić do przedwczesnego uznania niektórych chorych za zmarłych. Nad krajem unosiła się ta niewidzialna zaraza i ludzie zauważyli, że szybkie grzebanie zwłok ogranicza jej zasięg, starali się więc zrobić to jak najprędzej – wyjaśnił.
Po czym poznać, że bliska osoba umiera?
Objawy umierania to:
- zaostrzenie rysów twarzy,
- zmiany skórne - np. zasinienie palców u rąk i stóp, plamy opadowe,
- zaburzenia świadomości,
- niepokój,
- problem z przyjmowaniem posiłków, płynów i leków,
- wyciąganie rąk do góry, jakby pacjent kogoś widział,
- ból i ogólne osłabienie,
- charczący oddech, bezdechy lub spłycony oddech,
- słabo wyczuwalne tętno,
- brak reakcji na bodźce,
- nadmierna senność.
Zobacz też:
Bliski umarł w domu? To musisz koniecznie wyrzucić, bo ryzykujesz zdrowiem
Tego nie rób, jeśli Twój bliski umrze w domu. Narazisz się na groźną chorobę
Po czym poznać, że bliski umiera? 5 oznak, że ukochana osoba odchodzi