Wyszukaj w serwisie
#PrawoiZdrowie choroby profilaktyka problemy cywilizacyjne żywienie zdaniem lekarza uroda i pielęgnacja dziecko
Pacjenci.pl > Dziecko > Można przewidzieć długość życia już u 7-latka. Wystarczy jeden pomiar
Marta Uler
Marta Uler 05.10.2025 10:00

Można przewidzieć długość życia już u 7-latka. Wystarczy jeden pomiar

ciśnienie u dziecka
Pomiar ciśnienia krwi u dziecka może wiele powiedzieć o jego przyszłym zdrowiu.Fot. Canva/microgen/Getty Images

Jedno badanie w dzieciństwie może ujawnić niezwykle dużo o jego przyszłości zdrowotnej. Np ryzyko przedwczesnego zgonu z powodu chorób sercowo-naczyniowych da się określić już u 7-latka, na podstawie jego ciśnienia krwi. Nawet umiarkowanie podwyższone wartości mogą oznaczać większe zagrożenie w dorosłości.

  • Podwyższone ciśnienie krwi u dzieci w wieku 7 lat zwiększa ryzyko zgonu sercowo-naczyniowego przed 55. rokiem życia o 40–50 proc.
  • Nawet lekko podwyższone wartości ciśnienia skurczowego lub rozkurczowego mają znaczenie dla zdrowia w dorosłości
  • Badanie objęło ponad 38 tys. osób, obserwowanych od 1959 do 2016 r.
  • Najwyższe ryzyko dotyczyło dzieci z wartościami ciśnienia w górnych 10 proc. dla wieku, płci i wzrostu
  • Eksperci podkreślają, że kontrola ciśnienia u dzieci powinna być traktowana równie poważnie jak u dorosłych

Badanie, które zmieniło spojrzenie na zdrowie dzieci

Naukowcy z Northwestern University Feinberg School of Medicine przeanalizowali dane z projektu Collaborative Perinatal Project, w którym w latach 1959–1965 uczestniczyło ponad 38 tys. dzieci. W wieku 7 lat każdemu z nich zmierzono ciśnienie krwi. Następnie przez kolejne dekady, aż do 2016 r., badacze śledzili ich losy w krajowym rejestrze zgonów.

W tym czasie zmarło 2837 osób, w tym 504 z powodu chorób układu sercowo-naczyniowego. Analiza ujawniła wyraźną zależność – te dzieci, które miały najwyższe wartości ciśnienia (powyżej 90 percentyla - u dzieci ciśnienie odczytuje się nieco inaczej, jest uzależnione od wzrostu i płci), w dorosłości częściej umierały przedwcześnie z powodu chorób serca i naczyń.

Zaskoczyło nas, że wysokie ciśnienie w dzieciństwie może być powiązane z tak poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi wiele lat później. Nasze wyniki pokazały, że dzieci z wysokim ciśnieniem w ciągu kolejnych pięciu dekad mają o 40–50 proc. wyższe ryzyko zgonu – powiedziała dr Alexa Freedman, główna autorka badania.

Przeczytaj też: Amerykańskie Towarzystwo Kardiologiczne wprowadza nowe wytyczne dotyczące wysokiego ciśnienia

Nadciśnienie to główna przyczyna chorób serca. Fot. Canva/LordhenriVoton/Getty Images

Nawet umiarkowanie podwyższone ma znaczenie

Co szczególnie niepokojące, ryzyko dotyczy nie tylko pełnoobjawowego nadciśnienia. Okazało się, że również wartości określane jako „podwyższone” (90–94 percentyl) zwiększały prawdopodobieństwo przedwczesnego zgonu niemal tak samo jak pełne nadciśnienie (powyżej 95 percentyla).

Również lekkie odchylenia od normy miały znaczenie. Jeśli ciśnienie skurczowe było nieco wyższe od średniej, ryzyko rosło o 13 proc., a w przypadku ciśnienia rozkurczowego – o 18 proc. Analiza rodzeństw potwierdziła, że zależność nie wynika wyłącznie z czynników środowiskowych czy rodzinnych – sam poziom ciśnienia u dziecka jest kluczowy.

Przeczytaj też: Takie ciśnienie jest bardzo niebezpieczne. Jeśli masz taki pomiar, natychmiast jedź do szpitala

Dlaczego pomiar ciśnienia u dzieci jest tak ważny?

Autorzy badania zwracają uwagę, że wczesne monitorowanie ciśnienia krwi powinno być standardem:

Nasze wyniki dowodzą, że nawet w dzieciństwie kontrolowanie ciśnienia krwi jest niezwykle ważne, ponieważ zbyt wysokie jego wartości mogą mieć poważne konsekwencje w dalszym życiu. Kluczowe jest, aby rodzice byli świadomi tego faktu i zwracali uwagę na wyniki odczytów ciśnienia u swoich dzieci – podkreśla dr Freedman.

Dla pediatrów i rodziców oznacza to konieczność większej czujności. Nawet jeśli pomiary mieszczą się w granicach normy, ale są bliskie jej górnych wartości, warto je regularnie kontrolować. Profilaktyka powinna obejmować zdrową dietę, aktywność fizyczną i ograniczenie soli. To działania, które już w dzieciństwie mogą zaważyć na długości życia.

Źródło: eurekalert.org/news-releases/1097173, kardiologdzieciecy.info/normy-cisnienia-tetniczego-u-dzieci/

Rejestr rzadkich chorób dziecięcych do kosza. Gotowe narzędzie przegrało z planami Ministerstwa Zdrowia
fot. Anita Walczewska/East News
Specjalistyczny system "Hope for Children" zbiera dane o pacjentach onkologicznych od lat, ale resort zdrowia stawia na rozbudowę państwowego KRN. Dlaczego?Od pięciu lat fundacja "Na Ratunek Dzieciom z Chorobą Nowotworową" rozwija system "Hope for Children", który gromadzi szczegółowe informacje o przebiegu leczenia najmłodszych pacjentów z nowotworami. Rejestr został właśnie przyjęty do prestiżowej sieci ENCR (European Network of Cancer Registries), co potwierdza jego zgodność z europejskimi standardami. Mimo to Ministerstwo Zdrowia planuje rozbudowę istniejącego Krajowego Rejestru Nowotworów (KRN), uznając prywatną bazę za niewystarczająco bezpieczną i niestabilną finansowo.System „Hope for Children” zbiera szczegółowe dane o leczeniu dzieci z nowotworami i został uznany przez European Network of Cancer RegistriesMinisterstwo Zdrowia planuje rozbudowę Krajowego Rejestru Nowotworów, odrzucając prywatny rejestr jako mniej bezpiecznyLekarze i pacjenci podkreślają, że specjalistyczna baza może przyspieszyć dostęp do nowoczesnych terapii i poprawić jakość leczenia dzieci
Czytaj dalej
Zasady przyznawania "czternastek" do zmiany? Jest stanowisko prezesa ZUS
prezes ZUS
W tym roku pełną czternastą emeryturę – 1 878,91 zł brutto – dostaną wyłącznie osoby, których łączny dochód ze świadczeń długoterminowych nie przekracza 2 900 zł brutto. Coraz głośniej jednak słychać głosy, że próg jest niesprawiedliwy dla tych, którzy mają nieco wyższe świadczenia. Czy limit zostanie podniesiony, a zasady wypłaty zmienione? Sprawdzamy, co mówi szef ZUS i jakie konsekwencje może to mieć nie tylko dla portfeli seniorów, lecz także dla systemu ochrony zdrowia.Pełna czternastka (1 878,91 zł brutto) trafia dziś tylko do osób z łącznym świadczeniem do 2 900 zł brutto; powyżej tego progu działa zasada „złotówka za złotówkę”Prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych sugeruje, że ewentualna zmiana limitu musi uwzględniać rosnące koszty i obciążenia systemu emerytalnego oraz to, „kto będzie na to płacił” w przyszłościStarzejące się społeczeństwo generuje większe wydatki na opiekę zdrowotną i długoterminową, co stawia państwo przed wyborem: wyższe jednorazowe świadczenia czy inwestycje w stabilność służby zdrowia
Czytaj dalej