Wyszukaj w serwisie
choroby profilaktyka problemy cywilizacyjne zdrowie psychiczne żywienie zdaniem lekarza uroda i pielęgnacja dziecko
Pacjenci.pl > Zdrowie > Ponad połowa ludzi po pięćdziesiątce nie łyka tych tabletek. A zapewniają dobre starzenie się
Izabela Nestioruk-Narojek
Izabela Nestioruk-Narojek 10.08.2024 13:43

Ponad połowa ludzi po pięćdziesiątce nie łyka tych tabletek. A zapewniają dobre starzenie się

Ponad połowa ludzi po pięćdziesiątce nie łyka tych tabletek. A zapewniają dobre starzenie się
pexels-eimcraig

Dieta, nawet najlepsza, nie zawsze jest w stanie dostarczyć naszemu organizmowi wszystkiego, czego potrzebuje. Warto więc przyjmować suplementy, które pomogą w uzupełnieniu niedoborów. Po pięćdziesiątce warto wybrać takie, które zapewnią dobre starzenie się. Jakie suplementy warto kupić? Podpowiadamy.

Suplement diety to produkt spożywczy, który jest bogaty w witaminy, składniki mineralne lub inne substancje, które mają efekt odżywczy lub inny fizjologiczny. Celem przyjmowania suplementów jest uzupełnienie w organizmie niedoboru konkretnego składnika. Warto przyjmować je na różnych etapach życia, ale szczególnie po pięćdziesiątce, ponieważ odpowiednio dobrane tabletki mogą poprawić nasze samopoczucie i zdrowie.

Czy suplementy coś dają?

Wiele osób jest nieufnych w kwestii przyjmowania suplementów i zastanawia się, czy w ogóle coś one dają. Rozwiewamy wszelkie wątpliwości - oczywiście, że tak. Suplementy diety pozytywnie wpływają na homeostazę całego organizmu i mogą być skutecznym sposobem uzupełniania niedoborów konkretnych składników w diecie, które są potrzebne do prawidłowego funkcjonowania.

Ma 30 lat i waży 300 kg. Przed operacją musi spełnić jeden warunek. Teraz „wszyscy zamykają jej drzwi” Objawy rzeżączki pojawiają się po trzech dniach. Są bagatelizowane, a potem jest za późno

Statystyki mówią, że Polacy raczej stronią od suplementów

Z Narodowego Testu Zdrowia Polaków 2023 wynika, że w Polsce suplementy diety codziennie przyjmuje 27 proc. kobiet i 17 proc. mężczyzn. Wskazano, że głównie są to preparaty wielowitaminowe oraz suplementy poprawiające kondycję włosów i skóry oraz poprawiające nastrój i samopoczucie.

Jakie suplementy warto brać po pięćdziesiątce?

Niewielu Polaków przyjmuje suplementy, a to spory błąd. I choć jak twierdzi Kara Burnstine, specjalista ds. żywienia z Pritikin Longevity Center, „najlepszym źródłem witamin, minerałów i przeciwutleniaczy jest zróżnicowana, pełna wartości odżywczych dieta”, warto rozważyć suplementację, ponieważ nie jesteśmy w stanie dostarczyć organizmowi wszystkich niezbędnych składników odżywczych wraz z jedzeniem. Należy o tym pomyśleć szczególnie po pięćdziesiątce, by zapewnić sobie dobre starzenie się.

Wapń i witamina D to jedne z najważniejszych suplementów po pięćdziesiątce. Wapń ( zapotrzebowanie w tym wieku wynosi ok. 1500 mg na dobę) należy przyjmować dla zdrowia kości i uniknięcia osteoporozy. Są na nią narażone przede wszystkim kobiety, które przeszły już menopauzę. Do wchłonięcia przez organizm wapnia potrzebna jest też witamina D. Po 65. roku życia należy przyjmować ją w dawce 1000-2000 j.m/doba. Po 75. roku życia dawkę należy zwiększyć do 2000-4000 j.m./doba.

Probiotyki, czyli dobre bakterie, pomagają utrzymać równowagę mikroflory jelitowej, wspierają układ odpornościowy i pomagają w prawidłowym trawieniu, co po pięćdziesiątce, ze względu na przyjmowanie różnorodnych leków, może być trudne. 

Magnez jest równie ważny, ponieważ ma związek z samopoczuciem. Niedobór może prowadzić do problemów z nastrojem, a nawet do depresji. Przewlekle niski poziom magnezu może też zwiększać ryzyko wystąpienia nadciśnienia, chorób serca, cukrzycy typu 2 i osteoporozy. Po 30. roku życia zaleca się przyjmowanie od 320 do 420 mg magnezu dziennie. Warto też przyjmować multiwitaminę, która pomoże w dostarczeniu organizmowi niezbędnych składników.

Zobacz też:

MODY to niezwykle rzadki typ cukrzycy. Ma ją tylko 1-2 procent pacjentów

Najmłodsi zakażają się nią jeden po drugim. "Naprawdę okrutny ból sprawia dzieciakom"

Przypadkowo nagrał cały przebieg zawału serca. „Myślałem, że umieram”