To jedna z najstraszniejszych chorób skóry. Człowiek zamienia się w drzewo [ZDJĘCIA]

Dysplazja Lewandowsky’ego-Lutza, znana również jako „choroba człowieka-drzewa”, to rzadka i przerażająca choroba genetyczna, która sprawia, że skóra pacjenta pokrywa się zmianami przypominającymi korę drzewa. Choć wygląda jak fantazja z horroru, to realne i trudne schorzenie dermatologiczne.
- Dysplazja Lewandowsky’ego-Lutza to rzadka choroba genetyczna, która ujawnia się pod wpływem infekcji wirusowej
- U części chorych rozrastające się zmiany przypominają korę drzewa
- Powikłaniem syndromu człowieka-drzewa może być rak skóry
- Możliwości leczenia dysplazji Lewandowsky’ego-Lutza są wciąż ograniczone
Tajemnicze podłoże genetyczne i wirusowe
Epidermodysplasia verruciformis (EV), zwana także dysplazją Lewandowsky’ego-Lutza, to niezwykle rzadka choroba skóry, która ujawnia się zwykle we wczesnym dzieciństwie. Jej przyczyną są mutacje w genach TMC6 (EVER1) lub TMC8 (EVER2), które odgrywają ważną rolę w ochronie organizmu przed zakażeniami niektórymi typami wirusa brodawczaka ludzkiego (HPV).
O ile dla większości ludzi te wirusy są nieszkodliwe, to u osób z dysplazją Lewandowsky’ego-Lutza organizm nie potrafi ich zwalczyć. Efektem są rozległe, trudne do opanowania zmiany skórne. Co ciekawe, choroba ta ujawnia ścisły związek między infekcją wirusową a ryzykiem rozwoju nowotworów skóry.
Objawy jak z koszmaru – skóra jak kora drzewa
Pierwsze objawy choroby pojawiają się zwykle już w dzieciństwie. Na skórze zaczynają się tworzyć brodawkowate zmiany – przypominające płaskie kurzajki lub plamy podobne do łupieżu pstrego. Najczęściej występują one na twarzy, rękach, nogach i tułowiu.
Z czasem zmiany mogą się rozrastać i zlewać w większe struktury o twardej, zrogowaciałej powierzchni, przypominającej korę drzewa. To właśnie ten charakterystyczny wygląd nadał chorobie przydomek syndromu człowieka-drzewa. Zmiany nie tylko powodują znaczny dyskomfort fizyczny, ale i ogromne cierpienie psychiczne oraz społeczną stygmatyzację.

Najgroźniejszym powikłaniem dysplazji Lewandowsky’ego-Lutza jest jednak znacznie podwyższone ryzyko rozwoju raka skóry, szczególnie raka kolczystokomórkowego (SCC), który często pojawia się w obszarach narażonych na promieniowanie UV. Przeczytaj też: Skąd wiedzieć, że ma się nowotwór? Onkolog wyjaśnia
Czy można to leczyć? Niestety – tylko objawowo
Obecnie nie ma skutecznego leczenia przyczynowego zespołu człowieka-drzewa. Terapia polega głównie na leczeniu objawowym i zapobieganiu rozwojowi zmian nowotworowych. Do najczęściej stosowanych metod należą:
• krioterapia – zamrażanie zmian skórnych,
• chirurgiczne usuwanie – w przypadku podejrzenia nowotworu,
• leki miejscowe, takie jak imiquimod, 5-fluorouracyl, retinoidy czy interferon, które mają na celu zahamowanie namnażania wirusa i stymulację układu odpornościowego.
Niestety, nawet jeśli terapia przynosi poprawę, zmiany często wracają po jej zakończeniu. Dlatego chorzy wymagają stałej kontroli dermatologicznej i onkologicznej. Przeczytaj też: Te zmiany skórne mogą być objawem raka

Niezwykła rzadka choroba i ważna lekcja dla nauki
Dysplazja Lewandowsky’ego-Lutza występuje ekstremalnie rzadko – szacuje się, że dotyka mniej niż 1 osobę na milion. Choć jej obraz kliniczny jest dramatyczny, przypadki syndromu człowieka-drzewa dostarczają cennych informacji o tym, jak wirusy mogą wpływać na rozwój nowotworów. W ten sposób choroba ta odgrywa istotną rolę w badaniach nad wirusową onkogenezą i odpornością skóry. Przeczytaj też: Masz ciemne plamy na łokciach? To może być objaw groźnej choroby

Źródło: Burger B, Itin PH. Epidermodysplasia verruciformis. Curr Probl Dermatol. 2014;45:123-31. doi: 10.1159/000356068. Epub 2014 Mar 17. PMID: 24643182.



































