Drogo albo wcale? Cała prawda o ochronie tanich okularów przeciwsłonecznych

Intensywne słońce latem daje się we znaki już od rana. W wakacyjnych kurortach kuszą nas okulary przeciwsłoneczne wystawione na stojakach przed sklepikami, ich szeroki wybór znajdziemy też w sklepach odzieżowych w działach z dodatkami. Przyciemniają pole widzenia i są ciekawą ozdobą, w dodatku zwykle nie są drogie. Czy warto jednak po nie sięgać?
Okuliści ostrzegają: takie okulary mogą wyrządzić więcej szkody niż pożytku. Chodzi o to, że okulary na słońce, aby chronić wzrok, muszą mieć odpowiedni filtr UV. Ten jednak kosztuje, dlatego nie znajdziemy go w tanich produktach ze straganów.
- Tanie okulary bez filtra UV mogą poważnie zaszkodzić oczom
- Dobre okulary przeciwsłoneczne zawsze mają certyfikowaną ochronę UV
- Kapelusz, daszek, cień – to alternatywy, gdy nie mamy porządnych okularów.
Jak działają okulary przeciwsłoneczne?
Podstawowym zadaniem okularów przeciwsłonecznych, jest ułatwiać patrzenie bez mrużenia oczu, kiedy słońce mocno świeci. I faktycznie, kiedy założymy okulary, nawet takie za 30 zł, osiągniemy ten efekt. Jednak warto poznać mechanizm działania oka.
Kiedy jest bardzo jasno, źrenica się zmniejsza. To jest naturalna ochrona oka przed promieniowaniem UV. Kiedy jest ciemniej, nasze źrenice są szersze, a wieczorami – najszersze.
Przeczytaj też: 800 plus na okulary na NFZ. Mało kto o tym wie
1,3 mln nieodwołanych wizyt na NFZ tylko w 2023. Czy będą kary pieniężne? Ten czynnik drastycznie zwiększa ryzyko zachorowania na nowotwór. Wywiad z prof. Pawłem KoczkodajemJak działają okulary bez filtra i te z filtrem?
Co robią okulary słoneczne bez filtra? Dają znać oczom, że jest wieczór i nie trzeba się zwężać. Oszukują nasze oczy. Źrenice pozostają szersze, a tym samym wpada do nich dużo promieniowania (bo jednak jest dzień!), ponieważ nie ma filtra. To jak otwieranie parasola z dziurą – wygląda jak ochrona, ale w rzeczywistości nic nie daje.
Takie okulary mogą powodować:
- bóle głowy,
- przemęczenie oczu,
- a nawet trwałe uszkodzenia wzroku przy dłuższym stosowaniu.
Dlatego specjaliści są zgodni: jeśli nie stać cię na okulary z odpowiednim filtrem, lepiej ich w ogóle nie nosić.
Dobre okulary blokują promienie UVA i UVB, które w nadmiarze mogą prowadzić do uszkodzeń siatkówki, rogówki, a nawet przyspieszać rozwój zaćmy. Tę funkcję pełni specjalna powłoka lub filtr zatopiony w soczewce – a nie zwykłe ciemne „szkiełko” (czy raczej plastik). I to właśnie za tę ochronę płacimy więcej w salonie optycznym.
Ochrona przed promieniowaniem UV ma bardzo istotne znaczenie w zapobieganiu wielu chorobom okulistycznym – czy to chorobom powierzchni oka, czy siatkówki – mówi okulista dr Janusz Skrzypecki (@dr.skrzypecki.okulista na Instagramie).
Przeczytaj też: Nowy specjalista na NFZ. Będzie za darmo, teraz kosztuje 200 zł
Jak chronić oczy, gdy nie mamy dobrych okularów?
Porządne okulary, z salonu optycznego, z prawdziwym filtrem, mogą kosztować 150-200 zł, a nawet dużo więcej. Nie każdy może sobie pozwolić na taki wydatek, choć warto zainwestować – bo tu przecież chodzi o zdrowie – i dbać o okulary, by nie „skończyły się” na jednym sezonie, ale by wystarczyły na kilka lat. Ale są też inne sposoby, by chronić oczy latem:
- kapelusz z szerokim rondem – skutecznie zasłania twarz i oczy przed słońcem,
- czapka z daszkiem – dobre rozwiązanie na co dzień, choć mniej skuteczne niż kapelusz,
- unikanie słońca w południe – gdy promieniowanie UV jest najsilniejsze, najlepiej pozostać w cieniu,
- ostrożność w miejscach o dużym nasłonecznieniu – np. nad wodą, w górach, na śniegu promienie UV odbijają się i działają ze zdwojoną siłą.
Przeczytaj też: Krem z filtrem SPF - najlepszy pod makijaż. Nasz ranking

Fot. Canva/Lolostock





































