Większość chorych nic nie boli. A może się skończyć przeszczepem

Bóle pleców, chroniczne zmęczenie czy swędzenie skóry często bywają bagatelizowane, tymczasem mogą świadczyć o poważnych problemach z nerkami. Od 1 maja każdy może skorzystać z bezpłatnych badań, które pomagają wcześnie wykryć zaburzenia ich pracy i zapobiec rozwinięciu się przewlekłej choroby nerek. Warto wiedzieć, na co zwrócić uwagę, zanim objawy staną się groźne dla zdrowia.
Nie boli, rozwija się po cichu
Nerki pełnią kluczową rolę w organizmie — filtrują krew, usuwając z niej toksyny, nadmiar wody oraz zbędne produkty przemiany materii w postaci moczu. Regulują także gospodarkę wodno-elektrolitową i kwasowo-zasadową, pomagają utrzymać odpowiednie ciśnienie krwi, wspierają produkcję czerwonych krwinek i aktywują witaminę D, niezbędną dla zdrowych kości. Ich prawidłowe funkcjonowanie jest niezbędne dla utrzymania równowagi całego organizmu.
Choroby nerek są podstępne, ponieważ przez długi czas mogą nie dawać żadnych dolegliwości. Właśnie dlatego nazywa się je „cichymi zabójcami”. Nerki, mimo uszkodzeń, przez długi czas potrafią spełniać swoje podstawowe funkcje. Szczególnie zagrożone są osoby cierpiące na nadciśnienie tętnicze, cukrzycę, otyłość czy choroby serca. To właśnie u nich przewlekła choroba nerek (PChN) rozwija się najczęściej.
Dlatego lekarze apelują, by nie czekać na sygnały alarmowe, ale regularnie wykonywać proste badania: analizę moczu, oznaczenie poziomu kreatyniny we krwi i eGFR (szacowaną filtrację kłębuszkową). Wczesne wykrycie zaburzeń pracy nerek daje szansę na zahamowanie rozwoju choroby i uniknięcie dializoterapii czy przeszczepu.
Przeczytaj też: Umiera 80 tys. Polaków rocznie, a będzie gorzej. Rozwija się latami, nie boli
Najgroźniejszy nowotwór świata. Większości zachorowań da się uniknąć Polacy wlewają w siebie litry trucizny rocznieTakie objawy świadczą o tym, że jest już za późno na leczenie
Pojawienie się pierwszych objawów niewydolności nerek jest sygnałem alarmowym, który może świadczyć o zaawansowanym stadium choroby. Do tego momentu nerki często już straciły znaczną część swojej wydolności, nawet do 70–80%, zanim organizm zacznie wysyłać wyraźne sygnały, że coś jest nie tak. Objawy te są na tyle niespecyficzne, że łatwo je zlekceważyć lub przypisać innym problemom zdrowotnym, takim jak przemęczenie, alergia czy nawet naturalny proces starzenia.
- Chroniczne zmęczenie — to jeden z najczęstszych, ale najmniej charakterystycznych objawów. Osoby z postępującą chorobą nerek mogą czuć się wyczerpane mimo wystarczającej ilości snu. Dzieje się tak, ponieważ nerki nie są w stanie skutecznie usuwać toksyn z organizmu, co prowadzi do ich nagromadzenia we krwi i uczucia ciągłego osłabienia.
- Obrzęki — zwłaszcza wokół oczu i w okolicach kostek, wynikają z zaburzeń gospodarki wodno-elektrolitowej oraz białkowej. Gdy nerki tracą zdolność filtrowania, organizm zaczyna zatrzymywać wodę i sód, co prowadzi do widocznego puchnięcia tkanek.
- Zaburzenia w oddawaniu moczu — w tym także zmiana koloru lub zapachu moczu, mogą wskazywać na uszkodzenie nerek. W niektórych przypadkach pojawia się także pienienie się moczu, co może świadczyć o obecności białka, które normalnie nie powinno być wydalane w ten sposób.
- Swędzenie skóry — to objaw, który często towarzyszy zaawansowanej chorobie nerek. Wynika on z gromadzenia się toksyn w organizmie oraz zaburzeń poziomu fosforanów i wapnia. Bywa na tyle dokuczliwe, że wpływa na jakość snu i codzienne funkcjonowanie.
- Ból pleców — szczególnie w dolnej części kręgosłupa, bywa mylnie przypisywany problemom ortopedycznym. Tymczasem może on wskazywać na powiększenie nerek lub obecność torbieli.
Kiedy te objawy już się pojawią, często nie ma już możliwości cofnięcia zmian. Leczenie w takim momencie skupia się na spowolnieniu dalszego uszkodzenia nerek, a w skrajnych przypadkach — przygotowaniu pacjenta do dializoterapii lub przeszczepienia narządu.
Profilaktyka, która pozwala uratować nerki
Wczesne wykrycie chorób nerek możliwe jest dzięki prostym badaniom — przede wszystkim oznaczeniu kreatyniny we krwi, na podstawie którego oblicza się wskaźnik GFR. Jeśli GFR spada poniżej 60, to sygnał ostrzegawczy, który wymaga powtórzenia badania po trzech miesiącach. Pomocne są także ogólne badanie moczu i badanie albuminurii, które wykrywają nawet niewielkie ilości białka — częsty objaw uszkodzenia nerek.
Od 1 maja badania te są dostępne bezpłatnie w ramach programu "Moje zdrowie" dla osób powyżej 20. roku życia. Osoby zdrowe powinny je wykonywać co 5 lat, a pacjenci z chorobami przewlekłymi — raz w roku. Niestety, wiele osób nie kontroluje stanu nerek, dlatego choroby te często diagnozuje się zbyt późno, dopiero na etapie przygotowania do dializ.
Czytaj więcej: Program „Moje zdrowie” wystartował. Od maja można skorzystać z darmowych badań profilaktycznych

Jak dbać o nerki?
Zdrowie nerek w dużej mierze zależy od codziennych nawyków, a przede wszystkim tych 3 czynników:
- nawodnienia,
- diety,
- stosowania leków.
Nerki do prawidłowej pracy potrzebują odpowiedniej ilości płynów — około 2 litrów dziennie, a więcej w czasie upałów i wysiłku fizycznego. Jasny kolor moczu świadczy o dobrym nawodnieniu. Szkodliwy dla nerek jest nadmiar soli, której Polacy spożywają trzykrotnie więcej, niż zalecają eksperci, głównie z gotowych produktów spożywczych. Sól może prowadzić do kamicy nerkowej i nadciśnienia, które uszkadza nerki.
Warto też unikać leków neurotoksycznych i przeciwbólowych bez recepty oraz ograniczyć spożycie mięsa i nabiału — nadmiar białka obciąża nerki i przyspiesza uszkodzenie ich komórek.
Przeczytaj też: Zakazane w Danii i Francji. Niszą wątrobę, nerki i serce. Do tego zwiększają ryzyko raka





































